:bulletblack: Jestem wkurwiona na maksa. Justa mnie oskarża o pewną rzecz. Nie, nie powiem jaką. TAK JAK NIE POWIEDZIAŁEM JEJ NIKOMU W REALNYM ŚWIECIE. Podobno powiedziałaś to mojej nauczycielce od polaka? To kufa, skąd pewność, że to ona właśnie nie powiedziała mojej wychowawczyni i pedagogowej, które gadały o tym na lekcji wychowawczej? To, że mnie nie cierpisz, nie oznacza, że musisz mnie głupio oskarżać o coś, czego nie zrobiłam. Jeśli nie wierzysz - proszę cię bardzo, gadaj w nauczycielami, dyrekcją, z ki